O mojej nieobecności na blogu

Ahoj!

Pora podać Wam powód mojego tajemniczego odejścia z bloga na jakiś czas. Zacznijmy od tego, że mam w planach powrócić na bloga. Tak, dobrze przeczytaliście. Wracam!

Wyjaśnijmy to!

No więc... Moja "laptopowa" klawiatura zupełnie postradała zmys0y! Zaczęło się od szwankowania klawiszu "e" oraz spacji, a skończyło na niedziałających klawiszach: e, g, h, 3, - oraz spacji. Przy takim obrocie sytuacji byłam zmuszona zawiesić chwilowo swojego bloga, ponieważ nie chciałam abyście wysłuchiwali czegoś typu "Cz-ść.dzisiaj.porusz-.t-mat...". Chyba nie chcielibyście czytać tych "kodów", prawda 😂? Była też druga opcja. Mogłam dodawać posty z telefonu, a zdjęcia przesyłać z laptopa, ale kto chciałby się bawić w coś takiego i tracić czas? Uwierzcie mi, że wcale nie byłam zadowolona z takiego obrotu sytuacji.

Któregoś dnia się zebrałam i pojechałam do sklepu po nową klawiaturę. No i oto jest! Gdybym jej nie miała, blog nadal byłby zawieszony. Jestem zadowolona, że mogę do Was wrócić.

Mityczny post ze spotkania klubowego

Czy przeglądając tego bloga natrafiłaś/eś na post o spotkaniu klubowym? Tak? A to uciekinier! Musiał uciec z mojego bloga klubowego Trotting Queens! Ale spokojnie, już go złapałam i zaprowadziłam z powrotem na właściwego bloga, na którego Was serdecznie zapraszam!

Komentarze